Już chyba każdy zobaczył nowego Bonda – „Skyfall” – to ten film, gdzie James pije piwo, słabo podrywa dziewczyny i nadal jest blondynem. Widzieliście sceny kręcone w drapaczu chmur? Tak, to było właśnie w Szanghaju.
Co przyciąga scenarzystów i ekipy filmowe do tego wschodniego Paryża? Specjalnie piszę ekipy, bo wysilcie pamięć i zobaczcie Toma Cruisa w filmie „Mission Impossible”, gdzie kręcone są sceny skoków na skrzydełku z fantastycznych wieżowców. Taki właśnie wysokościowy jest Pudong – nowoczesna dzielnica wieżowców w Shanghaju.
A chcę opowiedzieć o wizycie w Jinnam, wieżowcu o wysokości 340 metrów, na którego osiemdziesiątym ósmym piętrze znajduje się zamknięty taras widokowy, skąd można obejrzeć panoramę miasta, a we wnętrzu spojrzeć na atrium hotelu Hyatt z wysokości 152 metrów.
Lekko zdziwieni przez okno zobaczyliśmy budowany w pobliżu kolejny wieżowiec. Nowy budynek powstawał tak blisko, że dosłownie widzieliśmy uśmiechy na twarzach kierowców betoniarek wjeżdżających na piętro. A powiedziano nam, że ten budynek będzie jeszcze wyższy.
No ludzie po prostu nie mają umiaru w kwestii wysokości! Przecież teraz w Londynie otwarto największego europejskiego giganta z tarasem widokowym i znów trzeba zwiedzać coś nowego.
Tekst: Katarzyna Stor
Zdjęcia: Marek Stor
od autora: Wszystkie prezentowane tutaj zdjęcia są naszego autorstwa i podlegają ochronie praw autorskich. Jeżeli chcesz któreś wykorzystać, napisz do nas na maila mstor@wp.pl