Wymarzone wakacje

52209788b8aa9.jpg

Kiedy nadchodzi czas wakacyjny i ludzie wokół ciebie zaczynają zadawać irytujące pytania w stylu: gdzie pojedziesz na wakacje? do Hiszpanii czy Chorwacji?, bo ich rodzinka wybiera się na Malediwy i zastanawiają się właśnie nad zabraniem dodatkowej pary spodenek w grochy… Zaczynasz mieć dość słonecznych podniet i reklam drinków z palemką na piaszczystej plaży. Wakacje kojarzą Ci się z niepotrzebnymi wydatkami, naburmuszonym szefem, stertą rzeczy do zrobienia, debetem i Bóg wie czym jeszcze.A przecież czasem wystarczy tylko wyłączyć telefon, budzik i TV, żeby poczuć się jak w raju.

Kiedy jechałam zakorkowaną Zegrzyńską, minęłam jakieś przedpotopowy wyrób samochodopodobny i za jego kierownicą zauważyłam gościa z meksykańskim kapeluszem na głowie i zdecydowanie w szampańskim nastroju. Czy trzeba wyjeżdżać z Legionowa, by zakosztować uroku wakacji, odprężyć się, wypocząć i po dwóch tygodniach z wyszczerzonymi zębami wrócić do pracy, założyć nogę na nogę i na pytanie współpracowników, o to co się robiło na wakacjach, odpowiedzieć: właściwie nic… Otóż można…

Wakacje zaczynają się w naszym umyśle. Stan relaksacyjny osiąga się na wiele sposobów. Jeśli jeszcze harujemy na etacie, specjaliści radzą, by co 3 godziny zamykać oczy i oddawać się  przyjemnym myślom. Taka przerwa w pracy jest jednak o tyle niebezpieczna, że może niektórym osobnikom przedłużyć się do etapu nirwany, który zwykle bywa zbyt głośny, a z powodu chrapania kończy się niekorzystnym wpływem na psychikę szefa. Inni znajdują odprężenie w odmienny sposób. Nie na darmo w warsztatach samochodowych, u wulkanizatora, widać kalendarze z półnagimi boginiami ubranymi w skąpe stroje kąpielowe. To jedna z terapii, które bardzo odprężają mężczyzn. Tylko u zegarmistrza nie widziałam półgołej baby na ścianie. Nawet na komisariacie wiszą zgrabne i bardzo dynamiczne babeczki, chociaż zbyt dokładnie zakryte czarnymi skórami i dziwnymi hełmami. Ale widać każdego uspokaja coś innego.

My, zwykli szarzy obywatele musimy pozostać przy wyobraźni, pilocie telewizyjnym i czerwonej pelargonii. Przed takimi wakacjami warto wybrać sobie jedno marzenie do spełnienia. Na przykład kiedy nie wyobrażamy sobie lata bez basenu, wystarczy zainwestować kilka złotych i kupić dmuchany brodzik dziecięcy. Sąsiadka na pewno będzie zachwycona automatycznym podlewaniem jej balkonowych kwiatków, kiedy będziemy przewracać się z boku na bok. Uroku doda jednoczesny kurs karaoke chińskich piosenek ludowych, dzięki któremu niejeden sąsiad zaktywizuje strażników miejskich. Jeśli zaś kochasz góry, zawsze możnesz zapakować plecak, przytroczyć do boku gitarę, manierkę i zestaw konserw oraz udać się w trzydniową wycieczkę z parteru aż na 10 piętro wieżowca. Przez lata pamiętać będziesz te pikniki pod trzema koronami sąsiada spod siódemki, spotkanie z misiem na piątym piętrze i erotyczną przygodę z wielbicielką konserwowych grzybków. Kiedy jeszcze będziesz miał siły warto pomyśleć o wczasach pod gruszą. Nadal w ciepłe słoneczne dni, na zielonych miejskich pastwiskach leżą w cieniu drzew, wczasowicze, których zmęczenie dopadło nagle i skutecznie na zakręcie opodal spożywczego. I tak się rodzą wakacyjne legendy…

Iwona Wymazał


Warning: include(/var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/https:blogi.gazetapowiatowa.pl.php): failed to open stream: No such file or directory in /var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/reklamy.php on line 6

Warning: include(): Failed opening '/var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/https:blogi.gazetapowiatowa.pl.php' for inclusion (include_path='.:/usr/share/php') in /var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/reklamy.php on line 6