Wolontariuszki

wolontariuszka

Wolontariuszki to istoty, które nie są poważane w naszym społeczeństwie. Często uważane są za osoby niepełnosprawne umysłowo i nieporadne życiowo. Ta jakże krzywdząca opinia wbrew pozorom panuje wciąż wokół nas. Ostatnio jeden z włodarzy jednej z gmin powiatu legionowskiego zauważył, że wolontariuszkom „trza chłopa”, bo to stare panny są i nie mają co robić. Nawet nie próbuję się domyślać, co autor miał na myśli. Przyjmijmy delikatnie, że chodzi tu o typowe zajęcia domowe, typu pieczenie ciast, mycie okien czy cerowanie skarpetek. Wypowiedź ta spowodowana była zapewne dużą dawką goryczy i żalu, jaki spowodował materiał emitowany w telewizji publicznej, na temat wrażliwości wobec bezdomnych zwierząt serockiego urzędnika. Od dawna wolontariuszki z Serocka próbują współpracować z urzędem miasta. Niestety do tej pory się to nie udało. Powodem jest brak szacunku po każdej ze stron konfliktu i brak zrozumienia, co do charakteru ich działalności. Wolontariuszki są różne. Wśród nich znajdują się istoty wrażliwe, które nie mogą patrzeć na cierpienie zwierząt. Ponieważ psy i koty nie mogą się same bronić, to właśnie one starają się kontrolować samorządy, zmuszać strażników miejskich do pracy i ratować zagubione sierściuchy. Szukają im nowych domów, leczą i dokarmiają. Niestety w wielu polskich gminach strefa bezdomnych zwierząt to nic innego jak miejsce do działań na granicy prawa, szara strefa, w której panoszą się fałszywe fundacje i ludzie, dla których jest to nic więcej jak tylko biznes. Są schroniska, w których psy znikają, a liczy się przede wszystkim dobry interes. Są zbiórki, w których na przykładzie fikcyjnych zdjęć i wydarzeń, zbiera się pieniądze od wrażliwych ludzi. W zasadzie nikt tego nie kontroluje, czy pieniądze zebrane w ten sposób idą na samochód, na futro, na plazmę, czy na chrupki dla Reksia. Wśród wolontariuszek znajdują się też osoby, które same wymagają opieki. Mieszkanie, w którym mieszka 40 kotów to nic miłego dla lokatorów, którzy mieszkają w tym bloku. Oswojona wolontariuszka broni jak niepodległości swoich pupili, choćby na żwirek wydawała lwią część swojej emerytury. Są to jednak rysunki przerysowane i niekorzystanie wpływające na postrzeganie wolontariatu.

W swoim życiu spotkałam bojowe dziewuszki i dzielne kobiety, które mimo codziennych obowiązków potrafiły pochylić się nad zwierzakiem. Kto nie potrafi docenić ich pracy, niech wyobrazi sobie, jak trudno jest złapać dziko żyjącego kota, którego trzeba wykastrować. O tym opowiadała ostatnio nasza legionowska radna zwana w środowisku „siostrą Małgorzatą od kotów”. Podczas gdy w poszukiwaniu kota zaglądała pod balkon na jednym z legionowskich osiedli, bezlitośnie została nazwana wariatką. Dopiero przedstawienie się, nauczycielski wykład i uświadomienie roli wolontariatu w Legionowie, spowodowało, że uzyskała grzeczne przeprosiny.

Pamiętajmy, że człowiek staje się bezdomny w wyniku eksmisji, braku dochodów, rozpadu rodziny, problemów z prawem, choroby psychicznej czy uzależnień. Przyczyną bezdomności psa czy kota jest głównie… człowiek.

etykietyhumor

Powiązane artykuły

komentarze: 4

  1. Mirosław PakułaMirosław Pakuła :

    Żyją jeszcze w naszym kraju ludzie, którzy myślą, że jak ktoś poświęca swój czas dla innych, także dla zwierząt, to nie jest zdrowy na umyśle, albo ma w tym jakiś interes. Na szczęście to się zmienia. Osobiście mam ogromny szacunek dla wolontariuszek i wolontariuszy. Włodarzowi który wypowiedział słowa o tym, że wolontariuszkom „trza chłopa”, proponuję puknąć się w głowę i zastanowić się nad swoim buractwem. A swoją drogą ciekawe który to włodarz. Czyżby ten o którym myślę ? 🙂

  2. Marcin :

    a ja to chyba się dziwię Redakcji, że nie nazwie tego chama od „chłopa” po nazwisku. Bo to jest tak, jakbyśmy przymykali na to oko de facto akceptując taki pogląd. A przecież tak nie jest. Więc dlaczego nie piętnujemy takich zachowań ze wskazaniem z imienia i nazwiska?

    • Lulka :

      Więc dlaczego nie piętnujemy takich zachowań ze wskazaniem z imienia i nazwiska?
      Może jak podrośniesz to zrozumiesz?

  3. Marcin :

    a ja to chyba się dziwię Redakcji, że nie nazwie tego chama od „chłopa” po nazwisku. Bo to jest tak, jakbyśmy przymykali na to oko de facto akceptując taki pogląd. A przecież tak nie jest. Więc dlaczego nie piętnujemy takich zachowań ze wskazaniem z imienia i nazwiska?

Komentowanie zostało wyłączone


Warning: include(/var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/https:blogi.gazetapowiatowa.pl.php): failed to open stream: No such file or directory in /var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/reklamy.php on line 6

Warning: include(): Failed opening '/var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/https:blogi.gazetapowiatowa.pl.php' for inclusion (include_path='.:/usr/share/php') in /var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/reklamy.php on line 6