Woda cud

522097a70f5f7.jpg

Siedzę przed telewizorem i obserwuję, podobnie jak i miliony obcych mi ludzi, wyczyn człowieka, któremu zwykły skok na bungee nie wystarcza. Chce niemal popełnić samobójstwo. Może bowiem zamarznąć, spłonąć i roztrzaskać się w kawałeczki. Niektórzy nazywają to odwagą, a niektórzy głupotą – wznosić się 3 godziny, by 5 minut lecieć na łeb na szyję, na naszą kochaną Ziemię. Uwaga, że bohater ten może w kilku sekundach ugotować się jak spaghetti w swoim skafandrze, przypomniało mi, że każdy z nas składa się z prawie 70% z wody. Ponoć przez tkankę tłuszczową ciało kobiety zawiera mniej wody, niż ciało mężczyzny. Stali bywalcy sklepów nocnych i imprezowicze wlewają w nie również alkohol. I tak woda, cud natury, osiąga na Ziemi cztery stany skupienia: ciekły, stały, gazowy oraz ludzki.

Istnieją mity, legendy i wierzenia, które opisują wodę jako podstawę naszego istnienia. Cudem było chodzenie po wodzie i kara potopu, gdy grzesznicy ginęli w odmętach wody. Kiedy jest brudna, wybucha epidemia. Kiedy jej brakuje, spokojne społeczeństwo zaczyna walczyć o przeżycie. Ciecz, która zwykle stoi w kałużach i nikt na nią nie zwraca uwagi, jest najcenniejszym płynem na matce Ziemi. W ostatnich dwóch latach mieszkańcy powiatu przeklinali wodę, która przelewała się do ich piwnic. W Jabłonnie narzekają na czystość wody, którą pobierają z tej samej ziemi, do której wypuszczają zawartość swoich nieszczelnych szamb. W Legionowie narzekają na faktury, które znajdują w skrzynkach pocztowych. Nic więc dziwnego, że politycy PIS-u wrażliwi na problemy społeczne składają interpelację w sprawie kapiących na rynku legionowskim kranów. Nie wiadomo wprawdzie, w jaki sposób obliczyli, że straty sięgają 240 litrów. Niektórzy sugerują, że robili specjalistyczne pomiary lub zwrócili się do fachowców w PWK. Mieszkańcy zarzucają politykom, że zajmują się pierdołami. Od czegoś trzeba jednak zacząć. Następna interpelacja, jak mówią wtajemniczeni, będzie dotyczyć problemów z kanalizacją deszczową. Póki co w ostatnim tygodniu o wodzie intensywnie dyskutowali sołtysi, którzy spotykali się przy zastawionych stołach w jednej z zegrzyńskich restauracji.

Ponoć w 2025 roku w Polsce ma zabraknąć wody. W Legionowie prawdopodobnie ta katastrofa grozić nie będzie. Płacimy bowiem za dobrej jakości płyn termalny z głębokich pokładów, które zachowały dziewiczą czystość. Inaczej ma na przykład stolica, która pije wodę z Jeziora Zegrzyńskiego. Niby oczyszczona, ale widząc to co w niej pływa człowiek ma duże wątpliwości co do jej walorów smakowych. Niektórzy zauważyli niedawno na terenach kościołów w Legionowie, nietypowe formy małej architektury. To nie są nowe modernistyczne chrzcielnice. To dozowniki wody nieświęconej. Po płomiennym kazaniu, wierni będą mogli się ochłodzić i ugasić piekielne pragnienie. Ta lokalizacja jest korzystna ze względu na bliskość proboszczów, którzy będą płacić rachunki za spragnionych wiernych i na kamery monitoringu, bowiem nigdy nie wiadomo, czy jakiś wandal nie zechce swojej frustracji wyładować na nowym urządzeniu PWK. Bowiem „ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jednak tylko woda”- pisał Albert Einstein, który jak nikt znał naturę człowieka.


Warning: include(/var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/https:blogi.gazetapowiatowa.pl.php): failed to open stream: No such file or directory in /var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/reklamy.php on line 6

Warning: include(): Failed opening '/var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/https:blogi.gazetapowiatowa.pl.php' for inclusion (include_path='.:/usr/share/php') in /var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/reklamy.php on line 6