Wagary

5220979b622e1.jpg

Moja nowa redakcyjna koleżanka dostała do realizacji fantastyczny temat, który dotyczył wspomnień z dawnych lat, kiedy to prezydenci i dyrektorzy szkół biegali po trawie za piłką, grali w kapsle i zaplatali warkoczyki. Zapaliła się tego artykułu bardzo, ponieważ temat był lekki, przyjemny i zabawny. Miała nadzieję, że osoby, które teraz rzadko się uśmiechają zza biurka i straszą porządnych obywateli, pokażą ludzką twarz. Sama liczyłam, że dowiem się o tajnych wycieczkach nad jezioro, spotkaniach na cmentarzach w celu wymienienia się kulkami do gry i o pierwszych miłościach prezydenta. Oczekiwałam, że surowi na co dzień dyrektorzy szkół złamią się i wyznają szereg grzeszków, które popełnili za czasów, kiedy to sami zasiadali za szkolną ławką. Niestety, przeżyłam ogromne rozczarowanie. Nikt nie chciał się przyznać do palenia trawki, degustacji miejscowych win nad brzegiem akwenów wodnych i psikusów wiosennych, które to były kiedyś tradycją uczniowską.  Dyrektorki nie chciały poprawić swojego wizerunku i oświadczyły, że nie mogą przyznać się do grzesznej przeszłości, żeby nie demoralizować swoich uczniów. I tak upada wspaniała i długoletnia  tradycja obchodów pierwszego dnia wiosny. Dzień wagarowicza umiera śmiercią naturalną. Tylko nieliczne jednostki nadal urywają się z lekcji, ruszają w świat w poszukiwaniu wolności i walczą z konwenansami. Inne owieczki pozostają w szkole. Sprytni nauczyciele od kilku lat stosują techniki wywiadowcze na Facebooku, Naszej Klasie i innych portalach społecznościowych, po to, by skutecznie przeszkodzić w organizacji ucieczek wśród uczniów. Mamią biednych małoletnich imprezami szkolnymi, grami, festynami i okazją łatwego zdobycia pozytywnych ocen, po to tylko, żeby utrzymać ich w klasach. Każdy uczeń wie, jak trudno obecnie namówić wszystkie osoby do ruszenia w plener. Zawsze zostanie jakaś czarna owca, która życzliwie doniesie na kolegów.
Ów upadek tradycji będzie miał fatalne skutki w przyszłości. Już teraz widzimy, że brak dzieciństwa i brykania na wagarach odbija się w decyzjach dorosłych już osobników i co za tym idzie na życiu naszego miasta. Spokojni, wyważeni, poważni, milczący, podchodzący do wszystkiego z rezerwą radni wraz z prezydentem i obsługą biura, będą niedługo chodzić na wagary do kasyna. Zamiast szaleństw ze szklanymi kulkami, nielegalnym użyciem procy czy tarzaniem się po trawie pozostał niedosyt, który teraz będą leczyć za stołem do pokera i przy zawrotnych prędkościach ruletki. Zaczynam podziwiać radnych z PIS-u, którzy na hazard nie wyrażają przyzwolenia. Ale po tych radnych widać, że na brak wrażeń z dzieciństwa nigdy nie narzekali. Z powodu rozpierającej ich energii trudno im usiedzieć w ławach ratuszowych. Zawsze postarają się o to, by nudno na sesji nie było.
Idzie wiosna i mimo że za oknem raz śnieg, raz grad przeplata się ze słońcem, a szyby jeszcze u niektórych niewymyte, to warto się wybrać na spóźnione wagary, nawet wtedy, gdy minęło już jakieś kilkadziesiąt lat. Warto odnaleźć w sobie radość dziecka i beztroskę ucznia, choćby ze względów zdrowotnych. Jak mawia ulubiony pisarz mojej koleżanki redakcyjnej Mark Twain – Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić…

Iwona Wymazał


Warning: include(/var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/https:blogi.gazetapowiatowa.pl.php): failed to open stream: No such file or directory in /var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/reklamy.php on line 6

Warning: include(): Failed opening '/var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/https:blogi.gazetapowiatowa.pl.php' for inclusion (include_path='.:/usr/share/php') in /var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/reklamy.php on line 6