Szczęście

522097af6f50e.jpg

Szczęście w życiu to rzecz bardzo przydatna. Nawet mając środki finansowe i zdrowie, bez szczęścia nie uda się nam nacieszyć długo tymi dobrami. Dawniej o ludziach, którym wszystko w życiu się udaje, mówiono „urodzony w czepku”. Dziś mieszkańcy powiatu legionowskiego wskazują jednego z wójtów i jego przybocznego, jako tych szczęśliwców, którym udało się uciec od pejcza sprawiedliwości. Jak pisała w Internecie pewna znana blogerka, to prawdziwa zagadka: „Stołeczna policja zatrzymuje dwóch kierowców podejrzanych za jazdę w stanie nietrzeźwym. Ponieważ odmawiają dmuchania, zostają przewiezieni do komisariatu w mieście powiatowym X, gdzie po trzech godzinach (!) pobiera im się krew. Krew ta następnie ląduje na dużo mniejszym komisariacie w Y i dopiero po 5 dniach dociera na badania do W-wy, gdzie wykazuje nieznaczne nadużycie alkoholu. Prokurator stwierdza, że próbki krwi zostały podmienione, ale umarza postępowanie, bo nie jest w stanie dociec, kto i gdzie je podmienił…”. Sprawa ta została oceniona niesprawiedliwie. Urodzeni w czepku nie podlegają, bowiem takim samym zasadom jak normalni zjadacze chleba. Według procedur każdego z nas zapakowano by do pojazdu służbowego i zawieziono do przychodni. Tam lekarz obejrzałby nas, czy oby nie dostaliśmy zawału czy wylewu. Bezlitosna pielęgniarka wycisnęłaby z nas ostatnią kroplę krwi. Potem pojemnik z krwią, jako dowód naszych grzesznych wybryków, szybko powędrowałby do specjalnego laboratorium. Druczek określający poziom wody ognistej stanowiłby podstawę do przykładnego ukarania. W przypadku pana X i pana Y, bezcenne pojemniki z krwią wędrowały najwidoczniej przez tak wiele rąk, że doszło do cudownego przemienienia. Niestety prokurator ma prawdziwy kłopot, bowiem nie jest w stanie ustalić, które ogniwo w tym łańcuszku szczęścia miało dar zmieniania wina w wodę.

Podobno szczęście można do siebie przywołać. Z takiego założenia wyszedł Prezydent Legionowa, który wysłał do mieszkańców miasta terapeutyczny list, który z zasady miał poprawić nam nastrój i sprawić żebyśmy stali się ludźmi szczęśliwymi. Według listu rok 2013 zapowiada się cudownie. Czeka nas dalszy, dynamiczny rozwój. Żeby czytelnik się nie wysilał, w piśmie wytłuszczono szczególne sformułowania, które mają zaklinać legionowską rzeczywistość. Prezydent przypomina, że buduje na sprzedaż kolejne mieszkania na Osiedlu Młodych. Nieśmiało wspomina o budowie tunelu, modernizacji kanalizacji deszczowej czy 6-metrowej ulicy, szumnie nazwanej wewnętrzną obwodnicą miasta oraz parkingu, w którym zwiększyły się koszty i zmniejszyła liczba miejsc parkingowych. Pisze, że aktywnie wspiera inwestora budującego galerię widmo, gdzie mają znaleźć się setki miejsc pracy. Używa leczącej mocy pozytywnych słów opowiadając o legionowskiej nirwanie. Trudne słowa typu oszczędzanie, likwidacja, koszt, rok wyzwań i niedogodności rezerwuje tylko w przypadku, kiedy opowiada o złej stolicy. Prezydent namawia nas do czytania przejrzystych ratuszowych reklamówek, wspólnej zabawy z siatkarkami oraz ku zgrozie bardziej surowych mieszkanek, do kontraktów z miejskimi urzędnikami. Prezydent zapewnia, że zawsze otwarty jest na sugestie i pytania mieszkańców. A jego szczęście będzie trwać dotąd dopóki przyjmuje petentów tylko wirtualnie, mailowo czy też przez specjalną rubrykę.

Szczęście to stan nietrwały. To trwa jakieś dwie minuty. Przełomowy okaże się moment, kiedy czytelnik zauważy, że terapeutyczny list został doręczony wraz z nakazem płatności podatku.

iw


Warning: include(/var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/https:blogi.gazetapowiatowa.pl.php): failed to open stream: No such file or directory in /var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/reklamy.php on line 6

Warning: include(): Failed opening '/var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/https:blogi.gazetapowiatowa.pl.php' for inclusion (include_path='.:/usr/share/php') in /var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/reklamy.php on line 6