Nastała moda na rekonstrukcje. Z końcem listopada niektórzy ministrowie zapakowali swoje zdjęcia żon i dzieci, noże do otwierania listów i garść pamiątkowych piór oraz długopisów do tekturowych kartonów i wynieśli się na dobre z ministerstwa. Na ich miejsce przyszli nowi, uśmiechnięci i dyspozycyjni, którzy ze zdwojoną pasją rzucą się w wir pracy. Za to u nas po staremu… Stołki porozdzielane po rodzinach, gdzie człowiek nie zapuka to przy biurku potomek kogoś z wierchuszki. Nowej krwi brak, chyba że jakaś kochanka dostaje na odchodne ciekawy przydział. Czasem dziecko dorasta i uczy się zawodu u boku rodzica. Ostatnie rekonstrukcje pokazały jedynie, że biurka z jednych placówek trafiły do innych placówek. Efekt – przewieszenie obrazka na ścianie kilka kilometrów dalej i pensja wpisywana w inną tabelkę. „Swojemu” krzywdy nikt nigdy nie zrobi, chyba że ktoś wyraźnie wpadnie w niełaskę. W następnym roku czeka nas wiele inwestycji, imprez i ukłonów w stronę mieszkańców. Idą wybory. Każdy będzie jedyny, niezastąpiony, rzetelny, służący pomocą, aktywny i wykazujący się dużą skutecznością. Z mroków historii, jak królika z kapelusza, znów niektórzy wyciągną stare miraże.
Przeglądając niektóre obietnice, kiedy wybieraliśmy rządzących w kadencji 2010-2014, dostrzeżemy, że mamy tylko rok, żeby powstał tu szpital. Miesiąc temu radni zadecydowali o zainwestowaniu 10 tysięcy złotych na ten cel. Miało pojawić się więcej patroli na ulicach. Jednak w policji nadal czekają wolne wakaty. Po aferze z krwią niektórzy uciekli do stolicy, a niektórzy pożegnali się cicho i odeszli w niełasce. Na rachunkach legionowian za wodę i ścieki znów kolejne podwyżki. Na ulicach miało być bezpieczniej. Pojawiły się wprawdzie kamery monitoringu, ale system miał nieco luk i GIODO dzielnie walczyło z urzędem w Legionowie o bezpieczeństwo związane z możliwością wycieku naszych danych. Pełni nadziei czekamy na wielofunkcyjny dworzec i parkingi na każdej stacji. Chcielibyśmy się pożegnać z drogami gruntowymi. Czekamy na obiecany Aquapark. Po Euro 2012 została murawa i styropianowe powitalne kolumny. A mistrzostwa miały się przyczynić do przebudowy Zegrzyńskiej, głównej arterii komunikacyjnej Legionowa… W Arenie miały występować największe gwiazdy. W przedszkolach miały znaleźć się miejsca dla wszystkich chętnych. W szkołach uczniowie mieli mieć lekcje na jedną zmianę, a nauczyciele mieli wykorzystywać nowoczesne technologie. Czy spełniono obietnice? Na to pytanie mieszkańcy odpowiedzą sobie sami…
Idą święta. W przeddzień składania gazety, piszę przedostatni przystanek tego roku. Czas tak szybko płynie. Czasem łapię się na tym, że temat wyborów działa na mnie depresyjnie. Mam wrażenie, że wciąż powtarza się podobny schemat i co bardziej abstrakcyjne fatamorgany. Niebawem skrzynki pocztowe zapełnią się nowymi ulotkami. Wystarczy przekopiować stare obietnice, a zmienić tylko daty… i wybrać najlepszych, bo demokracja to ustrój, w którym sami wybieramy sobie dyktatorów…
sami wybieramy sobie dyktatorów………..żeby to tylko dyktatorów
Przepraszam, ale trochę Pani bredzi. Proszę rozejrzeć się wokół i czy faktycznie wszystko kończy się na ulotce? Czyżby nic nie zostało zrobione?
A może po prostu punktować za konkretne sprawy.. Nie tylko z obietnic rozliczać, ale z konkretnych działań.. Może warto by było wskazywać miejsca, gdzie władze dały konkretnie ciała. Na razie nie słychać ciągu dalszego afery łapówkowej w Ratuszu, afery z defraudacją kasy w szkole.. Są konkrety i może warto do niektórych tematów wrócić i dopisać ciąg dalszy pisząc o zaniedbaniach i odpowiedzialnych za nie. I może w ten sposób da się troszkę ruszyć choć część układu. Bo nie da się ukryć, że na terenie miasta i powiatu nie tylko źle się dzieje.
10 tys. zł na szpital, dyr. Masiak na czele biblioteki… ech, śmiech na sali… a ludzie i tak zagłosują bezmyślnie na Smogorzewskiego, Zadrożnego i resztę.
Pani Iwono, rozliczymy burmistrza Sokolnickiego.. PRROOOOOOOOOOOSZZZZZĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘ…
po 24 latach dyktatury totalnej, będzie o czym pisać. nie wykluczone, że cały numer gazety o tym będzie traktował. ale sprzedaż – MARZENIE:)
Maski trzeba niektórym pozdejmować. Większość wyborców nawet nie zdaje sobie sprawy jak system funkcjonuje, jak pracują radni i włodarze, jak potrafią ściemniać. Nie generalizuję. Są ludzie porządni i rzetelnie pracujący na rzecz mieszkańców, ale spora grupa nadaje się po prostu do wymiany.