Nadeszła epoka, w której rozpaczliwie potrzebujemy super bohaterów, nie tylko w formie kreskówek czy filmów 3D, ale takich prawdziwych zbudowanych z krwi, kości i z odwagi.
Kiedy na ekranach kin pojawiał się pierwszy James Bond, Sean Connery, niewiasty doceniały jego pewność siebie. Mężczyźni zazdrościli towarzystwa pięknych kobiet, które oprócz doskonałej budowy ciała, wyróżniały się też nieprzeciętną inteligencją. Potem nadszedł Greorg Lazenby, Timothy Dalton i Roger Moore, który uwodził kobiety poczuciem humoru, skakał po krokodylach i unosił lewą brew w sposób, który przyprawiał o drżenie serca. Wśród peletonu bohaterów stanął też Pierce Brosnan. Walka z szaleńcami, nieoczekiwane zwroty akcji, kaskaderskie popisy i poczucie humoru nie opuszczały go ani przez chwilę. Ten doskonały wizerunek bez jednej rysy, zakończył nowy Bond, Daniel Craig. Według krytyków był za niski, za mało przystojny i pozbawiony uroku rycerza walczącego z wiatrakami i rozpoczął nową epokę bohaterów. Przez 50 lat James Bond był twardy, niepokonany i nie okazywał słabości nawet wobec sił nadprzyrodzonych. Dzisiaj ideał sięgnął bruku. Dżejmsi jedzą jajecznicę, mają poplamione koszule, pocą się, otaczają się kobietami o urodzie wielbłąda i inteligencją kozy. Aktualni bohaterzy nie przesiadują w siłowniach, nie trenują karate w syberyjskim lesie, a szlachetność wkładają jako wkładki do butów. Może dlatego też na scenie ostatnio pojawił się Dżejms po polsku. Długowłosy, delikatny o lekko otłuszczonym adonisowym ciele agent operacyjny, nieopatrznie pokazał się całemu światu nad walizką pieniędzy. W czasach, kiedy nie możemy rzucić papierka na ulicę bez zarejestrowania tego wyczynu przez operatora kamery monitoringu miejskiego, kiedy prawie każdy przechodzień posiada aparat fotograficzny w komórce, nawet Dżejms musi się pilnować. Niestety nieostrożny agent wyraźnie naruszył image agencji, która cieszy się jak dotąd największym szacunkiem wśród mieszkańców naszego kraju. Nadeszły więc czasy, kiedy każdy z nas może być Dżejmsem. Nawet jeśli partnerce brakuje kilku połączeń neuronowych, zęby są nieco krzywe, a waga pokazuje 15 kg nadwagi, zawsze można wypiąć klatę do przodu i wypić Martini wstrząśnięte niemieszane. Dwa zera i siódemka zawsze robią wrażenie. A co z gadżetami? Pamiętajmy, że w każdej kiełbasie i paście do butów można znaleźć trotyl, a zszywka czy taśma klejąca w zdolnych rękach potrafi zmienić się w narzędzie do zabijania. Potrzebna nam tylko wyobraźnia i pewność siebie. W naszym powiecie w każdej gminie można odnaleźć Dżejmsów. Niczym komando pingwinów z Madagaskaru, ukrywają się w rodzimym zoo. Weźmy na przykład starostwo. Każdy może z łatwością odnaleźć tam postacie takie jak Skipper, czuły Szeregowy, złotowłosa Perky czy niezastąpiony i mądry Maurice. W Serocku każdy wskaże kto to Król Julian, słodki Mort czy groźny i demoniczny Rico. W Legionowie Kowalski uwielbia wykresy i raporty, a Loeonard zamyka się w gabinecie. W Wieliszewie rządzi Maks Kolanko i Szeregowy Jajko. Agenci są wszędzie, siedzą za biurkami i udają urzędników. A ten serial o dżejmsach będzie nas jeszcze długo, długo bawił…
iw