„Oto jestem w górze, nad wami. W dole was widzę, w dole !” – pisał Mrożek. Pasuje to jak ulał do włodarza Serocka. Niestety Mrożek już nie żyje. Szkoda, bo mógłby skomentować to, co obecnie robi burmistrz Sokolnicki.
„Pisarze do piór, studenci do nauki, pasta do zębów !”
Burmistrzowi Serocka wydaje się, że może wszystko kontrolować, wszystkimi sterować i wszystkich pouczać. Próbuje słać do radnych i społeczników hasła ze słusznie minionego okresu, typu: „Pisarze do piór, studenci do nauki !”. Władza tak zwracała się do protestujących i wskazywała, gdzie jest ich miejsce. Burmistrz Sokolnicki próbuje postawić do kąta tych, którzy nie idą według jedynie słusznej linii. Mrożek naśmiewał się kiedyś z takich niezbyt wyszukanych, żeby nie powiedzieć prostackich, działań propagandowych i celnie uzupełnił wspomniane hasło: „Pisarze do piór, studenci do nauki… pasta do zębów !”.
„Bunt to postęp w fazie potencjalnej”
Liczba osób niezadowolonych z działalności burmistrza Sokolnickiego zwiększa się. Wzrasta aktywność przeciwników, ale też zwykłych, rozczarowanych mieszkańców. Niedostrzeganie przez władzę problemów ludzi, ignorowanie ich opinii i wniosków, w kółko powtarzane banały, czyli przaśna papka propagandowa włodarza – to serocka codzienność. O dziwo fakt rosnącego niezadowolenia wyborców nie wzbudza w burmistrzu konstruktywnej refleksji. Nie wyciąga wniosków. Chyba na to za późno. Poukładał sobie siebie ćwierć wieku temu i pewnie zmieniać się nie zamierza.
„Mój instynkt przeżycia jest bardzo silny, ale tak wysublimowany, że mi trudno z nim żyć”
Z roku na rok, z miesiąca na miesiąc burmistrz Sokolnicki staje się coraz bardziej nerwowy, coraz bardziej arogancki, coraz mniej skłonny do dialogu. Fatalnie znosi nawet najdrobniejszą krytykę. Co się takiego stało ? Czy się czegoś obawia ? Czy to perspektywa poddania się kolejnemu sprawdzianowi popularności w czasie wyborów tak go stresuje ? Na to wygląda. To dla niego być albo nie być. Będzie sukces, albo… trzeba będzie po 24 latach poszukać innej pracy. Cóż, zawsze można wrócić do poprzedniego zajęcia, które wszyscy znamy z interesującej opowieści pana burmistrza.
Cytaty – Sławomir Mrożek (1930-2013)
Fot. Gazeta Powiatowa
nic dodać, nic ująć. nerwowość burmistrza widoczna jest już jak na dłoni, popełnia coraz więcej, coraz więcej banalnych, błędów. to dobitnie świadczy o tym, że strach zawitał na serocki ryneczek.. jakże piękny, ukwiecony ryneczek:)
Nie piszę, żeby bronić burmistrza – ale zapytam skąd ta nagonka akurat na tego włodarza? Proszę powiedzieć kto miałby Pana Sokolnickiego zastąpić? Promowana przez GP wójt Jabłonny też miała się skończyć po jednej kadencji po kilku kontrolach w tym CBA, w Nieporęcie chyba nawet procenty nie stanowią pewności, że kandydat na wójta nie przejdzie wyborczej weryfikacji. W takim razie jaki błąd zrobił burmistrz poza tym, że nie spełnia wszystkich życzeń wszystkich mieszkańców? To nie jest zadanie w włodarza. Chyba, że ma budżet Kleszczowa.
Nie piszę żeby Cię atakować, ale skąd takie podejście, że jakakolwiek krytyka to atak? Rozumiem, że można tylko krytykować Muniaka? Tak, jak robisz to ty w większości swoich postów?
Co do spełniania oczekiwań, ok rozumiem – możesz na to tak patrzeć od strony samorządowca. Z perspektywy mieszkańca/obywatela wygląda to zupełnie inaczej. Odwiedza urząd, ma do niego interes raz na kilka lat i wtedy wymaga szacunku. Jak ktoś notorycznie wystawia wszystkich wokół do kąta, to w końcu ludzie zaczynają ignorować takiego delikwenta.
Powiem ci coś jeszcze, skoro tak się troszczysz o dobre samopoczucie samorządowców. Będzie im coraz trudniej. W życie społeczne angażować się będą jednostki coraz bardziej wybitne, które do tej pory były z niego wyłączone bo potrzebowały zarobić na życie.
Teraz mają już majątek – będą go pilnować – będą patrzeć na ręce politykom lokalnym. Będzie coraz trudniej, będzie coraz więcej awantur. Być może pojawia się i nowe osoby, które mogłyby zastąpić tych już zużytych polityków i wprowadzić troszeczkę higieny politycznej w życie społeczne w powiecie. Czy to będzie Jabłonna, czy Wieliszew, Nieporęt, Serock, czy Legionowo – na prawdę wszystko jedno.
Mikulasz, właściwie to sobie odpowiedziałeś sam – burmistrz Sokolnicki nie spełnia życzeń coraz większej rzeszy mieszkańców. Czy spełnianie życzeń mieszkańców to jego zadanie ? Tak, to jego zadanie. Jesteś innego zdania ? Widzisz inną rolę dla włodarza ?
Chyba jednak Panie Miroslawie sufit na glowe sie Panu spadl. Przecietny mieszkaniec nie ma pojecia jak funkcjonuje samorzad. Ile pieniedzy trzeba przeznaczac na inwestycje i utrzymanie tego co sie wybuduje… drogi, szkoly, sluzba zdrowia itp. Oczywiscie najlepiej jest jak ktos da pieniadze i jest ok. W Pana przypadku to ludzie w MON martwia sie skad dac wam kase na funkcjonowanie. Wojsku poprostu sie wszystko nalezy a co w zamian…. nic. Nawet do sprzatania terenu wynajmujecie firmy i im za to placicie. Prosze sie nie obrazac ale najpierw zrobcie u siebie porzadek a nastepnie wytykajcie bledy innym. Co sie zas tyczy konsultaci ws. Centrum Rekreacji to przypomne Panu ze siedzial Pan obok Pani Radnej Matuszewskiej. Ona zabierala glos a Pan dziwnym trafem nie mogl. Sam nagina Pan rzeczywistosc a oskarza o to innych. Jeleni niech Pan poszuka sobie w lesie…..
Sufit szczęśliwie wisi dalej nad moją głową i nie spadł, ale widzę potencjalną katastrofę budowlaną nad inną głową. 🙂 Jeleni też nie szukam i nikogo nie oskarżam. „Wycieczek” pod adresem wojska nie rozumiem. Takie rzeczy jak Pan, pisze osoba, której kończą się argumenty i ufa, że w ten sposób komuś dopiecze. Nie udało się Panu. Nie ta liga. Dodam również, że krytyki się nie boję w odróżnieniu od niektórych włodarzy i ich popleczników. Dziwię się, że jako osoba obecna na „konsultacjach” nie zauważył Pan operetkowości tego przedsięwzięcia. Bo chyba nie powiem Pan, że coś przekłamałem. Na koniec potwierdzam, że chciałem zabrać głos, ale mikrofon odpłynął. Nie zamierzałem za nim biegać. Ci co mnie znają, wiedzą, że nie należę do ludzi, którzy boją się powiedzieć co myślą – w każdej sytuacji.
„nie spełnia wszystkich życzeń wszystkich mieszkańców” – to z pewnością nie stanowi problemu. Ale to, że w przede wszystkim spełnia swoje życzenia niejednokrotnie bez wysłuchania i rozważenia tego co chcieliby i jak widzieliby mieszkańcy – to już problem. Przeświadczenie poparte każdorazowym poparciem większości w czasie wyborów utwierdza tylko włodarza ,że wszystko wie najlepiej. To co mnie jest potrzebne i moim sąsiadom, co stanowi kanon piękna i estetyki, co jest istotą demokracji i samorządu. Jest człowiekiem renesansu.
Już starożytni Egipcjanie mumifikując zwłoki wyciągali mózg nie widząc do czego ten organ służy.
Może nie wszyscy zrozumieją co za chwilę napiszę, ale zainteresowani będą wiedzieli co mam na myśli. Chciałem pozdrowić wszystkich życzliwych czytających mojego bloga, a zwłaszcza jednego. Życzenia dotarły i gratulacje dotarły, co mobilizuje mnie do jeszcze większej pilności przy pisaniu. Z tym, że pozdrowienia można było osobiście przekazać i nie fatygować innych. Serdeczności 🙂
Proszę Państwa. Jednoznacznie należy stwierdzić, że Pan radny z opozycji (wiadomo o kogo chodzi) świetne ma kontakty z gazetą powiatową. Powiem Państwu tak i możecie sobie tylko nabić piany. Pan Sokolnicki wygra wybory
Bo to taka opozycja co piane tylko bila , P.Justyna straciła częściowo przez tych swoich nieomylnych i najmądrzejszych .