Gminna twierdza szyfrów

GTSz.ikona.wpisu

Ratusz jednej z gmin w powiecie legionowskim jest niczym zamek Czocha – tajne i ściśle strzeżone miejsce z serialu „Tajemnica twierdzy szyfrów”. Dostęp do informacji jest tam ściśle limitowany. Trochę to dziwne w dzisiejszych czasach jawności życia publicznego. Czyżby włodarz i urzędnicy mieli coś do ukrycia ?

Strzeżone informacje

Do urzędu możesz pisać, urzędników możesz pytać, ale trzeba mieć dużo szczęścia, żeby uzyskać odpowiedź, a jak już odpowiedzą, to często z opóźnieniem, niejasno, wymijająco i pokrętnie. Zgodnie z KPA urząd powinien odpowiedzieć niezwłocznie, jednak nie dłużej niż w ciągu miesiąca, a w sprawach szczególnie skomplikowanych w dwa miesiące. W urzędzie, o którym piszę, nie zawsze się tego przestrzega.  Podobny los spotyka interpelacje i zapytania radnych. Niektórzy otrzymują odpowiedzi szybko, a inni z opóźnieniem albo wcale. W aurę tajemniczości wpisuje się przewodniczący rady, który nie informuje radnych o wszystkich pismach, które są do niego kierowane. Niekompetencja, czy zła wola urzędników i przewodniczącego?

Poufne dokumenty

Prawo obywateli do dostępu do informacji publicznej jest w tej gminie w szczególny sposób interpretowane. Trzeba się sporo natrudzić, żeby uzyskać wgląd do dokumentów znajdujących się w urzędzie. Jak już udowodnisz urzędnikom, że masz „szczególnie istotny interes publiczny”, to potem zasłonią się czasochłonnym „przetwarzaniem informacji publicznej” i dobiją cię uwypukleniem swoich problemów polegających na konieczności „zaangażowania określonych środków osobowych”.  Uzyskanie dostępu do dokumentów trwa długo, ale urzędnicy w końcu kapitulują, bo mają świadomość bezprawności swoich działań, tylko czy o to chodzi, żeby walczyć na pisma i paragrafy z mieszkańcami?

Tajne nagrania

Temat udostępniania na stronie urzędu nagrań audio z sesji i komisji rady był podnoszony przez mieszkańców i niektórych radnych od początku obecnej kadencji. Protokoły z sesji są skrótowe, a relacje publikowane na stronie urzędu jeszcze bardziej ogólnikowe. Nie oddają w pełni dyskusji i poruszanych spraw. Temat udostępniania nagrań natrafiał i nadal  natrafia na niezrozumiały opór ze strony urzędników: a to sprzęt trzeba mieć,  a to serwer nie pomieści, koszty duże, itd. Konieczne były także zmiany w statucie gminy. Powołano komisję statutową mającą zająć się między innymi tym problemem, lecz została wkrótce  rozwiązana wskutek zgodnego głosowania radnych sprzyjających włodarzowi gminy. Czego boją się urzędnicy, czego wstydzą się radni ?

Powiązane artykuły


Warning: include(/var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/https:blogi.gazetapowiatowa.pl.php): failed to open stream: No such file or directory in /var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/reklamy.php on line 6

Warning: include(): Failed opening '/var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/https:blogi.gazetapowiatowa.pl.php' for inclusion (include_path='.:/usr/share/php') in /var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/reklamy.php on line 6