,,Zwyczaj to stary jak świat, ogień, ogień, ogień. Rozpalmy blisko nas, ogień, ogień, ogień. Dla strudzonego wędrowca, dla wszystkich spóźnionych w noc. Rozpalmy tu, rozpalmy tu, ogień, ogień, ogień”.
Tak, dzisiaj będzie o ogniskach. Chyba każdy je lubi, ale nie każdy umie rozpalać i wie gdzie można to zrobić. Dla tych osób jest właśnie ten artykuł. Pierwszą sprawą jest odległość od lasu, zabudowań, materiałów łatwopalnych itp. No więc jeśli chodzi o las, jeśli nie ma w nim wyznaczonego miejsca na ognisko, musimy zachować odległość przynajmniej 100 m od drzew. Jeśli rozpalamy w mieście, konieczne jest utrzymanie ,, odległości bezpiecznej” od zabudowań. Problem w tym, że odległością bezpieczną dla jednego jest 5 m, a dla drugiego 20 m. Najlepiej jednak rozpalać ogniska na swoim podwórku. W większości gmin (w niektórych panuje całkowity zakaz rozpalania ognisk na działkach) obowiązuje nas tylko zasada 4 m od materiałów łatwopalnych i własny rozsądek. A zatem wiemy, gdzie rozpalać ogień, teraz czas dowiedzieć się: JAK TO ZROBIĆ? Zaczynamy od rozpałki, czyli tego co nam się najłatwiej i najszybciej podpali. Najlepszą rozpałką są małe patyczki w połączeniu z korą brzozy. Najpierw układamy chrust, aby odizolować podpałkę od ziemi i pamiętając o tym, że ogień rozprzestrzenia się ku górze, a nie na dół, możemy zacząć układać któryś ze stosów.
Dobre do gotowania i ogrzewania, lecz zużywa wiele opału.
Rozpałkę umieszczamy wokół wbitego w ziemię kołka, a potem
Opieramy o niego coraz grubsze patyki.
Zapewnia dużo ciepła i światła dzięki dobremu dopływowi powietrza.
Doskonale nadaje się do gotowania i sygnalizacji. Wokół
Rozpałki układamy gałęzie w czworokąty równoległe do ziemi, jeden na drugim
(tak jak kredki na lekcji )
Bardzo podobna do studni, tylko, że im wyżej układamy, tym bardziej gałęzie skupiają się do siebie i w ten sposób nie zostawiamy w środku dziury
Jeśli chodzi o narzędzie do rozpalania, mamy dość szeroki wybór, lecz niektóre są dla doświadczonych, takie jak na przykład łuk ogniowy. Jeśli zaczynasz dopiero swoją przygodę z ogniskami, idealnie nadadzą się zwyczajne zapałki, lub krzesiwko.
Jakub Małkiewicz