Rzecz się dzieje na legionowskich osiedlach zarządzanych przez SMLW. Odcinane i ograniczane jest podobno ogrzewanie. Ale czy na pewno i czy jeśli tak, to czy jest to dla kogoś bardzo uciążliwe? Tak się składa, że jestem „szczęśliwym” mieszkańcem jednego ze spółdzielczych osiedli i prawdę mówiąc nie odczułem niedogodności. Palce nie drętwieją przy stukaniu w klawisze… Pan Prezes robiąc to co robi, na pewno ma na myśli dobro nas wszystkich, a nie jakieś wyimaginowane oszczędności, które może przytulić po sezonie grzewczym. Przecież eksperymenty na organizmach żywych są zakazane…
etykiety