Oktoberfest w Legionowie

oktoberfest

Łatwość podróżowania sprawia, że zacierają się różnice nie tylko między regionami Polski, ale również między kontynentami. Gospodynie domowe i przedsiębiorcy podpatrują rodzime specjały, tradycje i wyroby artystyczne. Z tego też powodu na legionowskim bazarku można kupić zawsze oryginalne zakopiańskie oscypki, a w warszawskiej Arkadii głodnych zakupoholików witają krakowskie obwarzanki.

Znad polskiego morza przywozimy afrykańskie sandały, a w Szczecinie, oprócz kosza muszelek, kupujemy drewnianą ciupagę. Wychodząc naprzeciwko tym nowym trendom, legionowskie władze zamierzają zorganizować kolejny już festyn. Tym razem prezydent w czapce kucharskiej nie będzie opiekał ryby, a dziewczęta z marketingu nie będą mieszkać sałatki. Doszły nas słuchy, że w listopadzie w Legionowie odbędzie się festiwal gęsiny.

Gęsina zniknęła z polskich stołów z prostego powodu. Jest droga. Dawniej 11 listopada, w dniu Świętego Marcina, istniała tradycja spożywania gęsiny. Imprezy plenerowe i festyny mają nas zachęcić do powrotu tego mięsa na talerze. Jakie atrakcje planuje jeszcze dla nas ratusz? Kto żyw niech w tym dniu stawi się pod Areną. Stamtąd prezydent z wiklinowym badylkiem w dłoni będzie nas przeganiał aż do budynku administracyjnego. By zachować właściwy klimat imprezy i dopasować się do głównego tematu, każdy biegacz będzie biegał gęsiego. Warto dodać, że na planowanej trasie z pewnością zostanie zatrzymany ruch drogowy. Kiedy dotrzemy na miejsce do ratusza, najmłodsi dostaną kredki, by wykonać w technice 2D wizualizację gąski. Może to być kłopot, ponieważ obecnie dzieci twierdzą, że mleko pochodzi z biedronki a nie z krowy. Taki ptak jak gęś, jest zwierzęciem dla nich bardziej egzotycznym niż krokodyl czy żyrafa. Do ratusza zjedzie kuchmistrz z Narwilu albo inna gwiazda. Możemy spodziewać się każdego: Magdaleny Gessler, Roberta Makłowicza, Karola Okrasy lub Pascala Brodnickiego. W programie przewidziano również wróżby świętomarcińskie. Dawniej polegały one na tym, żeby dokładnie obgryźć gąskę i obejrzeć kość piersiową. Jej kolor wskazywał, jaka będzie zima: sucha, deszczowa czy też śnieżna. Nie mam pojęcia, jak w praktyce będziemy sobie wróżyć i czy dla wszystkich wystarczy mięsa i kości. Kucharz ma przygotować pokaz pieczenia gęsi nad ogniskiem. Niestety nie wiadomo, czy będzie to tylko 1, czy też 100 gęsi. Pamiętać należy, że dzień Św. Marcina w dawnej Polsce nie tylko zwiastował zimę. Był to termin płacenia podatków. Dlatego też na stoły w polskich dworach trafiały najtłuściejsze gęsi, które oddawano w ramach tych świadczeń. Gęsi nie powinny czuć się źle w ratuszu miejskim. Dla tych, którym zabraknie mięsa, pozostaną pierniki i świętomarcińskie rogale.

W następnych latach czekają nas z pewnością inne atrakcje. Jeden z radnych przebierze się za lajkonika, inny za smoka wawelskiego, zorganizują nam chrzest morski lub Barbórkę. W końcu kiedyś odnajdziemy tradycję, która zapuści w Legionowie korzenie. Nieliczni tylko marzą o tym, by prezydent wpadł na pomysł organizacji… Oktoberfest. Bliskość wyborów daje dużą nadzieję na realizację marzeń.

etykietyfestyn, piwo

Warning: include(/var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/https:blogi.gazetapowiatowa.pl.php): failed to open stream: No such file or directory in /var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/reklamy.php on line 6

Warning: include(): Failed opening '/var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/https:blogi.gazetapowiatowa.pl.php' for inclusion (include_path='.:/usr/share/php') in /var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/reklamy.php on line 6