Na ulicach cicho sza, na chodnikach cicho sza, nie ma Mickiewicza i nie ma Miłosza – śpiewał Grzegorz Turnau. W Serocku też nie ma Mickiewicza, ale jest cicha ulica Miłosza przy której mieszka 8 osób, które dojeżdża do posesji piękną, nową gminną drogą z kostki brukowej. Czyżby dzięki temu, że sąsiadami są 2 hotele ?
Uliczka cicha
Ulica Czesława Miłosza jest ulicą prostopadłą do ulicy Wyzwolenia – drogi prowadzącej do centrum Serocka. Po wjechaniu od strony ul. Wyzwolenia po lewej stronie mijamy chaszcze, a po prawej kilka domów jednorodzinnych. Dalej napotykamy na wjazd do czterogwiazdkowego hotelu „Narvil”, a tuż za zakrętem stoi trzygwiazdkowy hotel „Pan Tadeusz”. Za tym hotelem droga z kostki nagle urywa się i zaczyna się droga gruntowa (na zdjęciu).
W trosce o mieszkańców
Urząd chwali się inwestycją na ulicy Miłosza. Jak informuje strona UMiG w Serocku: W maju została zakończona przebudowa ul. Czesława Miłosza w Serocku, w ramach której, na odcinku około 300mb, wykonano nawierzchnię w technologii betonowej kostki brukowej. Organizacja ruchu na nowo wybudowanej ulicy – czyli wprowadzenie strefy zamieszkania, a także wybudowanie dwóch progów zwalniających – ma za zadanie uspokoić ruch, a co za tym idzie podnieść bezpieczeństwo użytkowników. Dzięki takiej organizacji ruchu ulica będzie miała charakter bardziej kameralny i przyjazny mieszkańcom. Inwestycja obejmowała również budowę odcinka wodociągu wraz z przyłączami, a także samych przyłączy na odcinku istniejącego już wodociągu – do posesji, do których te nie były dotychczas wykonane. Są to co prawda działki jeszcze niezagospodarowane, ale wykonanie tych przyłączy na etapie przebudowy ulicy, pozwoli w przyszłości uniknąć niszczenia nowo wybudowanej nawierzchni.
Gdzie są ci mieszkańcy
Na ulicy Miłosza jest 24 posesje należące do osób prywatnych, zagospodarowane są 4 (stoją na nich domy), a zameldowanych jest tylko 8 osób. Oczywiście są jeszcze goście hoteli „Narvil” i „Pan Tadeusz”, tylko czy można ich zakwalifikować jako mieszkańców miasta ? Raczej nie. Z kasy gminnej na inwestycję poszło 300 tys. zł. Czy rzeczywiście wykonanie tam remontu nawierzchni było priorytetem ? Czy nie było innych ulic w Serocku, czy w innych miejscowościach gminy, które bardziej potrzebowały remontu ?
fartowny ten Pan Tadeusz…
Fartowny, bo to jest kwestia rozmiłowania władz w epoce romantyzmu 🙂