Serock jak UE

Serock

Europejski świat pogrążony od dłuższego czasu w jedynej słusznej linii politycznej prostującej, czy też wyginającej ogórki, zaliczającej mięczaki do ryb, a marchewkę do owoców i (o zgrozo!) wprowadzającej do przedszkoli edukację gender, trzęsie się w posadach.

Bunt w UE

Wybory do europarlamentu przyniosły zmiany. Brytyjczyk Nigel Farage stwierdził, że „stara Unia” musi się  przyzwyczaić do tego, że w tym parlamencie jest teraz więcej eurosceptyków niż kiedykolwiek wcześniej. W gronie deputowanych znalazło się wielu przeciwników polityki unijnej pochodzących z różnych krajów Wspólnoty. Marine Le Pen z Francji podnosi kwestię zupełnego oderwania polityki od europejskiego obywatela, a Janusz Korwin-Mikke krytykuje obciążanie obywateli UE potężnymi kosztami walki z globalnym ociepleniem.

Lata mijają, a pomysłów coraz mniej

Podobnie rzecz się ma w Serocku. Obecnie rządząca władza jest „od zawsze”. Wypracowana przez lata linia polityczna burmistrza, ściśle chroniona przez jego zastępcę i sekretarza, od lat wyznacza kierunek, w którym ma podążać serockie społeczeństwo. I o ile trzeba przyznać wstępny kierunek był doskonały, a pierwsze lata rządów obecnego burmistrza przyniosły miastu wiele pozytywnych zmian, o tyle od kilu lat nie jest to już polityka prorozwojowa, ale walka o przetrwanie.

Totalne zaskoczenie

I nagle, jak królik z pudełka, tej odwiecznej serockiej władzy wyskakuje opozycja. Podejrzana grupa radnych próbuje wyznaczyć nowy kierunek. Namawia do odstępstwa od dawno wyznaczonych standardów. Pokazuje nowe rozwiązania, które mogłyby wprowadzić do nieco już pokrytej patyną polityki lokalnej, świeże spojrzenie na sprawy, które na przestrzeni lat wymagają innych rozwiązań, chociażby ze względu na zmieniające się potrzeby i wymagania mieszkańców.

Zupełnie zaskoczony i nie potrafiący się znaleźć w nowej rzeczywistości burmistrz deprecjonuje działania radnych będących obecnie członkami opozycyjnego klubu, a siebie ukazuje jako męczennika walki o „pomyślność naszą i waszą”.

Nowy wiatr w serockie żagle

Serock się zmienia. Jego mieszkańcy też. Jest wiele aspektów życia gminy, które wymagają poprawy. Tego nie widać z perspektywy pokoju na piętrze, ani zza szyb auta. Do tego trzeba rozmawiać z ludźmi. Nie wystarczy usiąść raz w tygodniu w gabinecie i oczekiwać z kwaśną miną na wizyty niezadowolonych, albo w niegrzeczny sposób odpowiadać na wnioski mieszkańców zgłaszane za pośrednictwem organizacji społecznych (kolejne novum które stają kością w gardle). Zapytać jednego czy drugiego radnego – co mówią ludzie? Czego oczekują? Może ich  potrzeby nie wymagają szalonych nakładów finansowych, a jedynie zrozumienia problemów i  próby ich  rozwiązania ?

Na ostatniej sesji padało po wielokroć pytanie – na czym polega uprawianie polityki? Otóż właśnie na otwarciu. Niestety serocka władza,  tak bardzo europejska jak stara „dobra” Unia, nie chce zmian, jest równie jak ona hermetycznie zamknięta i równie jak ona oderwana od realiów życia przeciętnego mieszkańca. Przychodzą jednak nowi i będą walczyć o zmiany, o  potrzebne w dzisiejszych czasach porozumienie i dialog, na które w skamieniałej od lat polityce, zarówno europejskiej jak i serockiej, miejsca nie ma.

 

etykietySerock

Powiązane artykuły

komentarze: 6

  1. Mirek :

    Bo w Serocku czas płynie według dwóch miar: według jednej żyją mieszkańcy, a według drugiej władza i część radnych. Potrzeby i oczekiwania mieszkańców lokują się w roku 2014, a wizja rozwoju gminy lansowana przez władzę to okres co najmniej 10 lat wstecz. Ta rozbieżność jest coraz bardziej widoczna. Niereformowalność, brak koncepcji rozwoju gminy zgodnej z oczekiwaniami mieszkańców i arogancja władzy – to cechy dzisiejszej serockiej grupy trzymającej władzę.

  2. stryjek :

    obyście nie zamienili siekierki na kijek jak to zrobił stryjek 🙂

  3. stokrotka :

    tekst kompletnie bez sensu, trudno doszukać się jakiejkolwiek analogii. Co autor miał na myśli? Chyba tylko krytykę obecnej władzy. Już lepiej napisać wprost krytykę jak kluczyć i dokonywać nietrafnych porównań.

  4. Miroslaw :

    Obserwuję z boku ten atak na burmistrza i powiem szczerze jestem lekko zdziwiony. Cóż proponuje ta opozycyjna grupa radnych na czele z Panią ściągniętą z „najnowocześniejszej” gminy przynajmniej z tej strony Wisły – Jabłonny. Burmistrz powinien lekko wyluzować, ale samo stwierdzenie, że się narządził i nie ma pomysłów jest z lekka naciągane.

  5. Mirek :

    Pan burmistrz nie wyluzuje, bo nie umie. Pan burmistrz nie lubi krytyki. Pan burmistrz nie jest przyzwyczajony do tego, że ktoś myśli inaczej niż on. Ale zgodzę się z moim imiennikiem Mirosławem – pan burmistrz pomysły ma – ma pomysły jak dalej przetrwać. W tej kwestii jest wyjątkowo kreatywny.

  6. GRZEGORZ :

    Pomysły włodarza są – wymienić chodnik przy Pułtuskiej w kierunku Wierzbicy, będący w całkiem dobrym stanie. To zaiste dobry Gospodarz, bo innych potrzeb w tej gminie już nie ma.
    W wykazie inwestycji pewnie chodnik zostanie przypisany do terenów wiejskich ( bo idzie w kierunku wsi).

Komentowanie zostało wyłączone


Warning: include(/var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/https:blogi.gazetapowiatowa.pl.php): failed to open stream: No such file or directory in /var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/reklamy.php on line 6

Warning: include(): Failed opening '/var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/https:blogi.gazetapowiatowa.pl.php' for inclusion (include_path='.:/usr/share/php') in /var/www/gazetapowiatowa.pl/html/wp-content/themes/proton_powiatowa/inc/reklamy/reklamy.php on line 6