Marek Juniusz Brutus, jak mówi historia, stanął przeciwko temu, któremu wiele lat służył. Działanie współczesnych „Brutusów” zaślepionych walką o własny interes niszczy wodzów i doprowadza ich do niechybnego upadku.

Ave Cezar

Kariery iluż takich „Cezarów” możemy dziś obserwować. Rządzą twardą ręką, tolerują tylko tych, którzy pieją na ich cześć wątpliwej nawet jakości peany. I jest tak samo jak kiedyś. Wierni przychodzą, może nawet mają wątpliwości, ale z uśmiechem na ustach zapewniają o nieomylności Cezara.

Z czasem najbliżsi współpracownicy takiego Cezara również wpadają w samouwielbienie. Grono trzech, czterech osób trzymających władzę w cesarstwie. Tracą dystans, nie aktualizują swoich wiadomości i umiejętności, nie widzą upływającego czasu i zmieniających się potrzeb „ludu”. Nie dopuszczają dyskusji ani najmniejszej nawet krytyki. Nie potrafią z nikim podjąć konstruktywnej współpracy. Wchodzą tylko w takie układy, które pozwalają na utrzymanie władzy. Prowadzą w imieniu, a nawet z upoważnienia władcy politykę, która zamiast zwiększać mu poparcie, sprawia że staje się on zwyczajnym tyranem.

Poplecznicy rządzącego użyją również wszelkich sposobów, żeby zniszczyć ludzi którzy Cezara nie wielbią. Praca, rodzina, wszystko jest miejscem, w które można uderzyć wroga. Używając niechlubnych metod próbują niszczyć przeciwników.

Nóż w plecy

I tak zapatrzeni w wodza i przekonani o swojej wszechstronnej kompetencji nie widzą, że wbijają przysłowiowy nóż w plecy Cezara. Nie podejrzewający, że może to się obrócić przeciwko niemu Cezar toleruje kumoterstwo, donosicielstwo, krętactwo i szantaż swoich zauszników. W ten sposób zniechęca do siebie coraz więcej osób. Dzisiaj Cezar nie umrze. Tylko niezadowolony lud, któremu próbuje urządzić świat według swojej koncepcji, zrzuci Cezara z jego tronu.

Przyjrzyjcie się Władcy Świata, czy wasi najbardziej zaufani w imię własnych interesów nie doprowadzą was już wkrótce do totalnego upadku. Historia pokazuje, że stało się tak już nie raz.

Foto: Memy.pl